Podsumowanie wyborów parlamentarnych 2015 w Starej Miłośnie

Kampania wyborcza już za nami, a zażarta walka o każdy głos, jaką mogliśmy obserwować jeszcze kilka tygodni temu należy już do przeszłości. Z ulic naszej dzielnicy powoli zaczynają znikać plakaty i bilboardy wyborcze, przedstawiające uśmiechnięte oblicza kandydatów, ustępując miejsca innym reklamom. Jak głosowała Stara Miłosna?

Wyborcy ze Starej Miłosny docenili osoby, które wykazywały się działaniami na rzecz naszej dzielnicy. I tak, doskonałym przykładem tego trendu jest poparcie, jakie otrzymała Małgorzata Zaremba z PiS. W całej dzielnicy otrzymała ona 424 głosy - z pewnością jest to zasługa działań kandydatki z ramienia PiS na rzecz połączenia Wesołej z innymi częściami Warszawy. Ot, wystarczy choćby wspomnieć inicjatywę Zaremby na rzecz stworzenia nowych połączeń autobusowych, które miałyby dowozić mieszkańców Wesołej do metra. Warto wspomnieć o sukcesie Ligii Krajewskiej (Platforma Obywatelska), która przez lata nadzorowała remonty ulic w naszej dzielnicy. Z kolei wynik Grzegorza Boguckiego, kandydata partii Nowoczesna Ryszarda Petru to dowód na wpływ przyjezdnych na życie stolicy. Pochodzący ze Szczecina Bogucki chętnie używał w swoje kampanii hasła “Nowoczesne Słoiki” (mianem “słoika” określa się przyjezdnych).

W wyborach lokalnych w warszawskiej dzielnicy Wesoła zdecydowanie zwyciężyło Prawo i Sprawiedliwość, która to partia zdobyła ponad 30% poparcia mieszkańców, przy całkiem niezłej frekwencji wynoszącej 72%. Nieco mniej głosów otrzymali kandydaci z ramienia Platformy Obywatelskiej (28%), co wskazuje na wymianę kadry w urzędzie dzielnicy w najbliższym czasie.

Statystyki dotyczące wyborów w naszej dzielnicy pokazują, że mieszkańcy Wesołej to osoby, którym zależy na tym, co dzieje się w ich najbliższym otoczeniu. Bardzo wysoka, jak na Polskę, frekwencja wyborcza to najlepszy dowód na to. W innych dzielnicach stolicy frekwencja osiągnęła wartości około 65%, podczas gdy Starą Miłosną prześcignął jedynie Ursynów, gdzie frekwencja wyniosła 75% (w naszej dzielnicy było to 72%) oraz Wilanów, z rekordową frekwencją 77%. Podobne wyniki osiągnięto na Żoliborzu (71%), podczas gdy statystyki frekwencji w pozostałych dzielnicach oscylowały wokół warszawskiej średniej.

Jak wyniki wyborów w Starej Miłośnie wypadają na tle innych dzielnic? Warto wspomnieć o tym, że ogólnie w stolicy trwała niemalże równorzędna walka pomiędzy Platformą Obywatelska a PiS. Południowo-wschodnie dzielnice naszego miasta głosowały podobnie jak Wesoła. Prawo i Sprawiedliwość zdecydowanie wygrało nie tylko w Wesołej, lecz także na Rembertowie, Wawrze czy Targówku. Podobne wyniki można było zaobserwować na Woli czy Ursusie, a także na Pradze-Południe i Pradze-Północ. Dominacja Prawa i Sprawiedliwości we wschodniej części Warszawy wydaje się być bezdyskusyjna. Preferencje warszawiaków zmieniają się jednak wraz z przekroczeniem Wisły. Platforma Obywatelska zyskała większość głosów na Wilanowie oraz Ursynowie, a także na Białołęce, Bemowie czy Żoliborzu. Wyjątkiem są jednak Bielany oraz Włochy, w których to dzielnicach także zwyciężyło PiS.

Czy zmiana władzy przyniesie jakąś zmianę dla Starej Miłosny? Cóż, chyba wszyscy jako mieszkańcy mamy świadomość tego, iż nasza dzielnica wciąż ma jednak jeszcze sporo niewykorzystanego potencjału. I choć przyłączenie do Warszawy w 2002 umożliwiło całkiem dynamiczny rozwój, to wciąż pozostaje całkiem spory potencjał do wykorzystania. O zaletach przyłączenia Wesołej (w tym Starej Miłosny) do Warszawy, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Budżet dzielnicy permanentnie się zwiększa, a podczas kryzysu w roku 2009 inwestycje sięgnęły aż 108 milionów złotych. Niestety, nasza dzielnica nadal jest dosyć słabo rozpoznawalna wśród warszawiaków, może zatem zmiana w strukturach władzy pozwoli na lepsze budowanie marki.

Podziel się

Komentarze (3)

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Zostanie użyty wyłącznie w celu weryfikacji.